Kali – Złamane skrzydła, które czekają na nowy lot! 

Kali, młoda, dwuletnia sunia, przybyła do nas 28 grudnia 2024 roku po dramatycznym apelu o pomoc z Radomia. Jej historia to lustro naszych czasów – historia zwierzęcia traktowanego jak przedmiot, przerzucanego z rąk do rąk, pozbawionego godności i poczucia bezpieczeństwa. 

Od Czech, przez hodowlę, do Radomia – Kalinka, tyko cyfra w rejestrze? 

Zakupiona w Czechach, trafiła do polskiej hodowli, gdzie zdiagnozowano dysplazję. Następnie przekazana w nieodpowiedzialne ręce do Radomia, skąd trafiła pod naszą opiekę. Wystraszona, zagubiona, z kolczatką na szyi i kagańcem na pysku – taką Kalinkę zobaczyliśmy. Czy to jest obraz, który akceptujemy? 

Kalinka, odrodzona na nowo – z nami odnajdziesz skrzydła! 

Teraz, wolna od "biżuterii" i pełna nadziei, Kali odkrywa na nowo radość życia. Urodzona 25 kwietnia 2022 roku, ma przed sobą całe życie – życie, które chcemy odmienić wspólnie z Tobą. 

Twój dom – jej bezpieczna przystań! 

Szukamy dla Kalinki domu poza miastem, gdzie będzie mogła odzyskać wiarę w człowieka. Do ludzi jest miła i posłuszna. Przy odpowiednim podejściu i doświadczeniu, dogada się także z innym psem. Kali uwielbia towarzyszyć człowiekowi w codziennych czynnościach, chodzi na smyczy i utrzymuje czystość. 

Twoja decyzja – jej nowa szansa! 

Kali przeszła niezbędne badania i odrobaczenie oraz kastrację.  

Nie pozwól, by historia Kalinki zakończyła się kolejnym zawodem! 

Daj jej szansę na miłość, bezpieczeństwo i szczęście. Zadzwoń już teraz i dowiedz się, jak możesz odmienić jej los: 515-517-477. 

Nie szukamy kolejnego opiekuna – szukamy rodziny!

--------------------

U Kali nie cieczka się okazała - a ropomaczicze. Zatem kastracja już ogarnięta.

Szukamy dla niej domku poza miastem.

Do ludzi jest miła. Jeśli ktoś ma doświadczenie to z innym psem też się dogada.

Ładnie chodzi na smyczy.

Zachowuje czystość.

Bardzo lubi towarzyszyć człowiekowi przy pracach domowych.

Jest posłuszna.

Kali do adopcji. Kalinka przybyła do nas w dniu 28.12.2024. 

Pojechaliśmy po nią do Radomia po apelu o pomoc od właścicielki, która jak twierdzi wyjechała za pracą a jej partner kompletnie nie radził sobie z nią. 

 Naszym oczom ukazał się pies wystraszony do tego stopnia, że nie chciał wyjść z klatki schodowej. 

Kolczatka na szyi. Kaganiec na pycholu. 

 Po przyjeździe na hotel została rozebrana z "biżuterii" dodatkowej i się poznajemy. 

 Jaka jest jej historia? 

Zakupiona w Czechach. Trafiła do Polskiej hodowli. Tu wyszła dysplazja. Następnie przekazana do ludzi w Radomiu. Teraz u nas. Tak z rąk do rąk ..jak przedmiot bez uczuć. Pozbawiamy te psy godności, odbieramy poczucie bezpieczeństwa ..jak przedmioty są traktowane - takie mamy czasy ..takie czasy ludzie im zgotowali. 

Kali urodziła się 25.04.2022.Ma zatem niewiele ponad dwa lata. Wierzymy, że wspólnie z Wami odmienimy jej los. Przejdzie odrobaczenie, szczepienie, badania krwi i niestety kastracji teraz nie wykonamy raczej bo zaczyna się cieczka, ale już rozglądamy się za poważnym opiekunem. Jak znajdzie się wcześniej niż będzie możliwa kastracja - to wykonamy zabieg w nowym domu na koszt fundacji. Szukamy jej domu poza miastem.tel.515-517-477